Reklama

Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Katowicach (KZGM) ma ogromny problem ze ściągalnością czynszu. Największy występuje wśród lokatorów mieszkań komunalnych. Skala długu w tym przypadku jest ogromna, wynosi ponad 207 mln złotych. Największa liczba zadłużonych to mieszkańcy Śródmieścia i Zawodzia. Rekordzista ma prawie 290 tys. zł długu względem miasta.

Na koniec minionego roku lokale komunalne zadłużone były na ponad 119 milionów złotych. Razem z odsetkami kwota przekracza 207 milionów złotych. Lokale użytkowe zadłużone są na 12 milionów złotych. To nadal ogromna kwota, ale w porównaniu do tej z lokali komunalnych wydaje się być drobnostką.

Reklama

Co zatem składa się na tak ogromne zadłużenie? Uchylających się od płatności w Katowicach mieszka ponad 7 tys. osób. Rekordziści nie płacą czynszu od kilkunastu lat. Stąd też kwota odsetek jest praktycznie taka sama jak wartość długu podstawowego.  Także bardzo dużo jest osób zadłużonych na ogromne kwoty.

Na koniec stycznia 2016 roku 400 mieszkań było obciążonych kwotą przekraczającą 100 tysięcy złotych. 148 ciągle zamieszkałych przez dłużników i 252 opuszczone przez niepłacących lokatorów.

Największy dług wśród lokatorów mieszkań komunalnych, którzy ciągle mieszkają w lokalu to ponad 250 tys. zł. Wśród lokatorów, którzy zdali mieszkania to prawie 290 tys. zł. Rekordowe zadłużenie ma najemca lokalu użytkowego zdanego miastu – ponad 721 tys. zł.

Niestety bardzo słaba jest ściągalność, co sprawia, że większość tych pieniędzy pozostanie tylko i wyłącznie na papierze. W 2015 r. KZGM odzyskał prawie 11 milionów złotych, ale za windykację zapłacić trzeba był aż 4 miliony. To głównie koszty komornicze i sądowe (1,7 mln zł) oraz pracy 45 osób zaangażowanych w ściągnie wierzytelności.

Realnie zatem do miejskiej kasy trafiło zaledwie 7 milionów. Jak zatem widać, miasto raczej może pożegnać się z myślą, że długi uda się wyegzekwować.

Jest to bardzo poważny cios w budżet Katowic. Najlepiej skalę problemu pokazuje porównanie kwoty długu do przychodów miasta. Plany zakładają, że w roku 2016 wpływy do budżetu miasta wyniosą prawie 1,7 miliarda złotych, a jeżeli dług wynosi prawie 231,5 miliona złotych to jest to ponad 7%. Dla porównania na aktualną edycję budżetu obywatelskiego miasto przeznaczyło 22 miliony złotych, więc za pieniądze z długów można by przeprowadzić 10,5 edycji budżetów obywatelskich. Pieniądze te wystarczyłyby też, aby wybudować 230 kilometrów autostrad.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
21 + 2 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.