Sokół Katowice / foto: Infokatowice.pl
Reklama

Siatkarki Sokoła Katowice w sobotę i w niedzielę rozegrają pierwsze mecze play-off o awans do pierwszej ligi. Przeciwnikiem naszego zepołu będzie SMS II LO Opole. Dla kibiców, którzy przyjdą dopingować katowiczanki, przygotowane zostały specjalne atrakcje: sześć kalendarzy klubowych z autografami zawodniczek.

Poniżej prezentujemy wywiad z trenerem katowickiej drużyny Krzysztofem Zabielnym, dotyczący najbliższych meczów i szans sokolanek na awans do wyższej klasy rozgrywkowej.

Reklama

Infokatowice.pl: W sobotę i w niedzielę siatkarki Sokoła czekają pierwsze mecze w ramach play-off. Jakie nastroje panują w drużynie?

Krzysztof Zabielny: Bardzo dobre (śmiech). Przede wszystkim ostatnie dwa tygodnie przepracowaliśmy bardzo solidnie i wierzymy, że w meczach z opolankami to zaprocentuje. Poza tym na szczęście minęły problemy zdrowotne, które miała duża grupa zawodniczek pod koniec rundy zasadniczej. W połowie lutego, głównie z powodu grypy, na mecz do Świdnicy pojechało tylko osiem dziewczyn, a teraz mam do dyspozycji pełną dwunastkę. To jest dla mnie szalenie istotne, bo dzięki temu będę miał możliwość manewru, gdyby coś podczas meczów nam się nie układało.

Infokatowice.pl: Uprzedził pan moje kolejne pytanie. Rozumiem, że przed najważniejszymi meczami sezonu wszystkie zawodniczki są zdrowe i w pełni sił.

Krzysztof Zabielny: Wszystkie nie, bo mamy kadrę czternastoosobową. Czwarta środkowa z powodu problemów z wiązadłami nie trenuje z nami już od grudnia i raczej w tym sezonie już nie zagra. Na tej pozycji są jednak jeszcze trzy zawodniczki, więc nie muszę się martwić o rywalizację. Poza tym odnowiły się problemy u Marty Mulna, która na pierwsze dwa mecze na pewno nie będzie jeszcze gotowa, ale jest szansa, że wróci do zdrowia na kolejny pojedynek w Opolu.

Infokatowice.pl: W kilku spotkaniach, szczególnie ze słabaszymi rywalkami, sokolanki miały problemy z koncentracją, szczególnie w końcówkach setów. Jak państwo nad tym pracowali?

Krzysztof Zabielny: Nie do końca się z panem zgadzam, bo tak szczerze powiedziawszy wpadkę mieliśmy jedną – z SMS PZPS II Szczyrk. W przypadku porażki z Olimpią Jawor nie można bowiem powiedzieć, że to były słabsze przeciwniczki, bo w ostatnich dwunastu spotkaniach ta drużyna przegrała zaledwie jeden raz.

Infokatowice.pl: No ale 0:3 we własnej hali to jednak słaby wynik.

Krzysztof Zabielny: My do dzisiaj ten mecz wspominamy. Patrząc obiektywnie, ale także statystycznie, Sokół w tym meczu był zespołem lepszym. Wszystkie sety przegraliśmy jednak przez słabą grę w końcówkach.

Infokatowice.pl: No właśnie o tych słabych końcówkach wspominałem wcześniej.

Krzysztof Zabielny: Rzeczywiście końcówki setów w kilku meczach mocno nam się odbijały czkawką. Później jednak nad tym elementem pracowaliśmy i w kolejnych pojedynkach już tych błędów nie popełnialiśmy. Choć muszę przyznać, że podczas krótkiej przerwy w rozgrywkach, która teraz była, rozegraliśmy kilka wartościowych sparingów i zmora końcówek znowu wróciła, kiedy w piątym secie z Tarnowem prowadziliśmy 24:20, żeby ostatecznie przegrać 25:27.

Infokatowice.pl: Mecze z Opolem to dopiero początek długiej drogi do awansu. Jak pan ocenia przygotowanie kondycyjne i psychiczne zespołu do walki o pierwszą ligę?

Krzysztof Zabielny: Najpierw może powiem, że według mnie nasz potencjał kadrowy nie jest taki, żebyśmy śmiało mogli mówić, że na pewno uda nam się awansować. Na pewno oczywiście do końca grać będziemy o najwyższą stawkę, ale brakuje nam kilku doświadczonych dziewcząt, które w najtrudniejszych momentach mogłyby wziąć na siebie ciężar gry. Nasz zespół jest bardzo młody i istnieje ryzyko, że w decydujących momentach tego doświadczenia może zabraknąć.

Zresztą na tą chwilę skupiamy się tylko na meczach z opolankami i nie zastanawiamy się, co będzie dalej, tym bardziej, że ich potencjał jest bardzo zbliżony do naszego i szansę awansu do półfinału oceniam na 50 do 50. Najlepiej pokazują to wyniki z rundy zasadniczej, kiedy w Opolu przegraliśmy 0:3, a we własnej hali wygraliśmy 3:1. Przygotowujemy się więc na naprawdę ciężkie boje, w których o sukcesie decydować może dyspozycja w danym dniu czy dobra realizacja taktyki.

Infokatowice.pl: Jak by pan zachęcił naszych czytelników, żeby przyszli w sobotę i niedzielę do hali w Szopienicach i dopingowali sokolanki?

Krzysztof Zabielny: Kierując się do męskiej części widowni chcę podkreślić, że nasz zespół z całą pewnością należy do jednego z najładniejszych w lidze (śmiech). Mówiąc jednak poważnie, to nie ukrywam, że brakuje nam wsparcia kibiców. W wielu małych ośrodkach obserwujemy, że na mecze przychodzi wiele osób, a w Katowicach to jest naprawdę garstka. Wiem, że w mniejszych miejscowościach ludzie często nie mają tylu alternatyw spędzania wolnego czasu co w dużym mieście, ale wsparcie każdej dodatkowej osoby jest dla nas naprawdę bardzo cenne. Tak jak mówiłem wcześniej, mecze z Opolem zapowiadają się bardzo emocjonująco i myślę, że ci, którzy na nie przyjdą, na pewno nie będą się nudzić, a może dzięki temu zaczną na spotkania Sokoła przychodzić częściej.

Infokatowice.pl: Warto tu chyba dodać, że weekendowe spotkania mogą być już ostatnią szansą na zobaczenie Sokoła w tym sezonie, bo nawet w przypadku awansu nie wiadomo, gdzie będzie rozgrywany turniej półfinałowy i finałowy.

Krzysztof Zabielny: Tak, to prawda. Po meczach play-off na placu boju zostanie osiem zespołów, a turnieje będą tylko dwa. Większość drużyn pewnie będzie chciała organizować turniej na własnym terenie, a kto zostanie wybrany, tego nie wiemy. Tym bardziej więc zapraszam w sobotę i w niedzielę do Szopienic, bo to rzeczywiście może być ostatnia szansa na zobaczenie dziewczyn w akcji.

Infokatowice.pl: Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę dwóch zwycięstw w meczach z opolankami.

Krzysztof Zabielny: Bardzo dziękuję i jeszcze raz serdecznie zapraszam wszystkich czytelników do przyjścia na mecze i dopingowania Sokoła.

Mecze Sokoła z SMS II LO Opole odbędą się w hali MOSiR w Szopienicach przy ul. 11 Listopada 16 w sobotę o godz. 16.00 i w niedzielę o godz. 13.00. Dla kibiców, którzy którzy przyjdą dopingować katowiczanki, przygotowane zostały specjalne atrakcje: sześć kalendarzy klubowych z autografami zawodniczek (po trzy w każdy dzień).

Reklama

1 Komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
25 + 17 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.